On jest stróżem brata twego i znalazcą zagubionych dzieci. I dokonam na tobie srogiej pomsty w zapalczywym gniewie i na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci. I poznasz, że ja jestem Pan, kiedy wywrę na tobie swoją pomstę.
Jeśli slumsy Phoenix to miejsce, gdie nawet pies z kulawą nogą nie zagląda, to porośnięte kaktusami saguaro obrzeża miasta są prawdziwym zadupiem. Wawrzyny i drzewa Jozuego dodatkowo nadają tu charakteru zapyzioałego zaścianka rodem z westernów o rewolwerowcach. Step z rzadka przecinają dość nieliczne domki, a przemykające stadka pekari skłonne są w każdej chwili zaatakować człowieka w pogoni za jedzeniem. Ich ostre niczym oszczep kły wiele mówią o charakterze tych dalekich kuzynów dzika. Tutejsi mieszkańcy wyczulili się na omijanie autostopowiczów szerokim łukiem. Dobrze, gdy ma się także coś srebrnego lub czosnek przy sobie - powiadają, że wąpierz czatuje przy szosie i zębiska szkaradne w ciałach naiwniaków zatapia, by krwią się nasycić. Czy mamy jednak traktować poważnie zabobony jakichś wieśniaków? Pink Pantera Bar, Harrison's Motel