Vincent Vega Admin
Wiek : 30
| Temat: Vincent Vega Pią Paź 29, 2010 6:47 pm | |
| Obiecałem, że zrobię i zrobiłem.
1. Imię i nazwisko: Vincent Vega2. Wiek: 30 lat.3. Wygląd: Vincent jak na zawodowego killera przystało, jest postury słusznej. Niestety jego mięśnie nie są kuloodporne, o czym mogliśmy się przekonać oglądając film. Wygląda nieco jak zapuszczony rockman lat 90' co oczywiście daje słuszne odzwierciedlenie panujących czasów. Długie włosy i garnitur nadaje mu profesjonalny wygląd seryjnego zabójcy XX wieku. 4. Charakter : Wyjątkowo rozrywkowy, lubiący zaszaleć i przyćpać, co oczywiście jest umotywowane panującymi zasadami w tamtych czasach. Nadpobudliwy i momentami zbyt nierozważny. Zdecydowanie nie wierzący, jednak przyjmujący do wiadomości możliwość istnienia czegoś wyższego niż człowiek. Nie wierzy w cuda, a w zbiegi okoliczności. Nie lubi zmian. 5. Historia: Historia Vincenta jest mglista. Wiadomo jedynie, że jest amerykaninem i nie przeszedł poważniejszych związków, mogących wpłynąć na jego życie. Cała historia Vincenta sprowadza się do ujawnienia jego imienia (nazwisko pochodzi z informacji udzielonej przez Tarantino), zawodu i miejsca zamieszkania. Nie wiemy nic na temat jego rodziny i dawnego życia. 6. Zainteresowania: Wciąganie towaru nosem, motoryzacja i kobiety. 7. Zajęcie/Praca (uczy sie? pracuje? gdzie?) : Płatny Zabójca. 8. Stan Cywilny: Wolny. 9. Miejsce zamieszkania: Apartament #1 => Apartamenty Jacksona. 10. Rodzina: brak informacji. 11. Ciekawostki: Lubi zabijać. Nie sprawia mu to najmniejszych kłopotów. Lubi szejki za 5$, które są "o kurwa ja pierdole jakie zajebiste". 12. Przykładowy post: Nie był to kurwa dobry dzień. Na zewnątrz grzało słońce, które przypiekało ludzi na podeszwę, było bezchmurnie, a ja żeby utrzymać fason, muszę chodzić w tym pierdolonym garniaku. Do tego jestem tak nieprzytomny i zblazowany, że ścieżka najlepszego proszku w kraju nie postawiłaby mnie na nogi. Nienawidzę zarywać nocy. Tym bardziej, gdy i tak muszę je odpracować. Życie to dziwka... Wyszedłem z mieszkania szybkim krokiem, by się nie usmażyć. Jakby tego było mało, było samo południe. Wskoczył pospiesznie do wozu i odpaliłem silnik. Na szczęście zapalił na dotyk. Sprawdziłem czy nie zapomniałem czterdziestki piątki, a potem czy załadowałem magazynek. Wszystko było na swoim miejscu. Wrzuciłem bieg, a silnik ryknął. Pisk opon upewnił mnie, że moja dziecinka jest już rozgrzana. Wyruszyłem po Jules'a.
Ostatnio zmieniony przez Vincent Vega dnia Pią Paź 29, 2010 6:55 pm, w całości zmieniany 3 razy | |
|
Mia Wallace Admin
Wiek : 25
| |