Gardenia zwinnie wymijając porozsadzanych po całym trawniku piknikowiczów dociera do swojego ulubionego drzewa. Poprawia ułożenie okularów na nosie i sięga po trzymaną pod pachą torbę z laptopem. Opierając się plecami o gruby konar siada na ziemi. Wyjmuje komputer z pokrowca, włącza i opiera o zgięte kolana. Przez kolejne półtorej godziny klepie w klawisze, okładając artykuły do najnowszej aktualizacji strony magazynu "New Idea".
Co jakiś czas odkłada urządzenie na bok i sięga po ułożone w torbie wędzone udka z kurczaka. W końcu, kiedy artykuły są już gotowe i wysłane pod odpowiedni adres, uśmiecha się z zadowoleniem. Mija godzina, podczas której zapada w lekki sen.
Po przebudzeniu zauważa, że wokół niej zrobiło się jeszcze bardziej tłoczno. Nie zrażona tym podnosi klapę laptopa i kieruje wskaźnik na mały katalog w rogu ekranu. Plik tekstowy, który się tam znajduje jest dla niej bardzo ważny. To jej autorski reportaż na temat zagadkowych zgonów mieszkańców miasta, na skutek opróżnienia ich ciał z krwi. Póki co jej przełożeni nie zgadzają się na publikację artykułu o wampirach, ponieważ mogłoby to nadszarpnąć dobrą opinię pisma. Gardenia dostałą jednak wolną rękę na szukanie wszelkich materiałów o miejskich krwiopijcach oraz innych naśladujących ich szaleńcach, z niewielką nadzieją na publikację w przyszłości.
z/t